Raport końcowy
Noclegi
Nocowaliśmy w 46 miejscach. W jednym obiekcie (schronisko nad Morskim Okiem) spędziliśmy 3 noce, w 10 dwie noce, a w pozostałych po jednej nocy. Organizacyjnie baza ta podlegała pod: PTTK (14 obiektów), PTSM (9), ośrodki wypoczynkowe (7), schroniska prywatne (4), domy prywatne (2). Dane nam było przebywać także w miejscach, które można zakwalifikować do następujących kategorii: pole namiotowe, schronisko młodzieżowe, motel, hotel, dom opieki społecznej, kombinat rolny, gminna samopomoc, pokoje gościnne, zajazd, dom sióstr zakonnych.
Jakże różnorodne były to miejsca. Było nieoczekiwane przez nas pole namiotowe, a przecież nie mieliśmy ze sobą namiotów, nie mówiąc o śpiworach i karimatach, których też nam brakowało. Przecież założeniem wyprawy było: idziemy na lekko, aby czas wędrowania nie był dłuższy od dwóch miesięcy. Był nocleg na sianie w prywatnej stodole, w domu opieki społecznej prowadzonym przez siostry franciszkanki, w izolatce ośrodka kolonijno-wypoczynkowego itp. Te i inne obiekty oferowały różny zakres usług noclegowo-kulinarno-rozrywkowych. W końcu turysta górski to też człowiek i coś mu się od życia, szczególnie w lekko już rozrzedzonym powietrzu, należy.
Schroniska i kemping PTTK
![1 lipca 2002 - Ustrzyki Górne: Schronisko PTTK Kremenaros](02a.jpg) 1 lipca 2002 - Ustrzyki Górne: Schronisko PTTK KremenarosFot. Wojciech Rosik | |
Jeżeli chcesz się żywić i spać w takim obiekcie i nie masz żadnych zniżek, to 50 PLN dziennie powinno wystarczyć (nocleg 15-30 PLN). Oczywiście jak przyniesiesz prowiant na własnych plecach i przyrządzisz sam posiłek korzystając tylko ze schroniskowego wrzątku (może być płatny) to zaoszczędzisz kilka ładnych złotych. Ceny w tych obiektach nie są na młodzieżową kieszeń. Standard schronisk PTTK jest na ogół średni lub wysoki.
Najsłabiej prezentują się: Kremenaros (sanitariaty, rzadko ciepła woda), Groń na Palenicy (ruchoma misa pod natryskiem, źle umocowana umywalka), Markowe Szczawiny (natryski), Hala Szrenicka (sanitariaty, natryski, rzadko ciepła woda), Sarnowice (sanitariaty, natrysk).
Schroniska PTSM
![11 sierpnia 2002 - Paczków: Baszta Kłodzka](08a.jpg) 11 sierpnia 2002 - Paczków: Baszta KłodzkaFot. Wojciech Rosik | |
Obiekty które w okresie wakacyjnym uzupełniają istniejącą turystyczną bazę noclegową. Zazwyczaj są to odpowiednio przystosowane na ten czas budynki szkolne. Inaczej mówiąc nie najgorsze warunki pobytu za niewielką cenę. Bywają w centrum miejscowości, są tez na jej peryferiach. Są świetnie wyposażone lub bardzo skromne. Najważniejsze, że są. Zazwyczaj można w nich zdobyć tylko jeden nocleg. To dosyć kuriozalna sytuacja. Nie należy stosować takich obostrzeń w sytuacji gdy ruch turystyczny w tego typu obiektach jest minimalny. Podobnie jest z godzinami otwierania schronisk. Dlaczego dopiero od 17.00. Zawsze powinno być tak, aby ktoś pełnił w nich dyżur także w godzinach przedpołudniowych. Turysta powinien mieć możliwość przyjścia o rozsądnej godzinie, złożenia swoich ciuchów w pokoju, umycia się i już na luzie, pójścia na miasto, aby to i owo zwiedzić. Warunki w tych obiektach od bardzo siermiężnych (Grab, Kamieńsk) po absolutny luksus (Nysa, Ustroń-Jaszowiec). Jednak najmilej było w tym przypominającym zapomniany i tylko przez duchy odwiedzany dworek (Kamieńsk) lub w okazałym i ładnym budynku z lat 20-ych XX w. (Istebna-Zaolzie).
Ośrodki wypoczynkowe
Obiekty należące przeważnie do zakładów pracy i pamiętające, przynajmniej niektóre z nich, dawne czasy w których wszystkie miejsca były zajęte, a rozmowy na korytarzach i w pokojach trwały do późnej nocy. Standard tych budynków jest bardzo różny. Przebija wszystkie "Słowaczka" w Świeradowie-Zdroju, co zapewne wynika i z faktu częstej bytności w nim turystów niemieckich.
Można przeprowadzać rankingi wszystkich obiektów noclegowych, ale wydaje mi się , że poza kilkoma wymienionymi, nie warto tego robić. Powód jest prosty. Znaleźliśmy w nich nocne schronienie. Przeważnie było to zasługą Redaktora Naczelnego "Poznaj swój kraj" Janusza Sapy, a w pozostałych przypadkach uczestników wyprawy, którzy niekiedy z absolutną determinacją zdobywali grunt pod przyszłe legowisko.
Dziękuję Tobie Janusz za wielką pracę jakiej dokonałeś w okresie przygotowań, trwania i szczęśliwego końca wyprawy, wyprawy która odniosła wielki sukces.